dzisiaj: 15, wczoraj: 11
ogółem: 577 184
statystyki szczegółowe
Nastroje przed meczowe w obu ekipach były zgoła odmienne. Leśny Klub Sportowy z kompletem punktów plasował się w czubie tabeli. My natomiast wliczając do tego poprzedni sezon mogliśmy tylko „pochwalić się” serią siedmiu kolejnych meczów bez zwycięstwa. Dlatego nic dziwnego, że zdecydowanym faworytem tego spotkania był spadkowicz z I ligi. Za jednego funta postawionego na Tkaczów u Williama Hilla można było wzbogacić się o kolejnych 350!
W spotkaniu nie mógł zagrać kontuzjowany Marek Pustelnik oraz z niewiadomych przyczyn Krzysztof Dubiel, który po dobrym występie z Bailamos Companieros zwrócił na siebie uwagę scoutów z Tymczasowej.
Spotkanie zaczyna się tradycyjnie od szybko straconej przez nas bramki. Rzut wolny z prawej strony boiska. Strzał na bramkę, piłka po rykoszecie odbija się od wewnętrznej części spojenia słupa z poprzeczką i wraca w pole karne, a tam niefortunna interwencja Gocza sprawia, że piłka jednak wpada do siatki. Kilka minut później podobna sytuacja tyle, że pod polem karnym przeciwnika. Do piłki podochodzi Tomek Pustelnik, drugi po Cristiano Ronaldko piłkarz, który do perfekcji opanował sztukę strzału „spadającego liścia”. Huknął jak z armaty, po drodze jeszcze ktoś zmienił kierunek lotu piłki i mamy remis! Niestety nasza radość nie trwała długo. Głupia strata w środku boiska i szybka kontra Leśnego Klubu Sportowego kończy się golem. Tuż przed przerwą błysnął Żmidziński popędził prawą stroną i dograł na środek to nieobstawionego Szczepanika, a nowemu nabytkowi naszego zespołu pozostało już tylko skierować piłkę do pustej bramki. Do przerwy 2-2. Druga połowa także wyrówna. Raz po raz na przemian kotłowało się w polu karnym, ale albo świetnie interweniowali bramkarze, albo zawodnicy razili nieskutecznością. Wreszcie udało się przeprowadzić akcję zakończoną golem. Maślana wyrzucił piłkę na środek do Gocza, ten w swoim stylu minął dwóch zawodników przeciwnika i płaskim strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi. Od tego momentu Leśny przycisnął i zostaliśmy zmuszeni do cofnięcia się do obrony. W ostatniej minucie spotkania Białek faluje w polu karnym i mamy „jedenastkę” dla rywali. Jednak kapitalna interwencja Maślany sprawia, że KS Tkaczów odnosi pierwsze zwycięstwo w tym sezonie! Po meczu ten przesympatyczny bramkarz jeszcze długo nie mógł uwolnić się z uścisków kolegów!
_
Brawo panowie nie lada wyczyn z Waszej strony.Pokazaliście że pomimo kryzysu formy możecie wygrać z każdym...nawet z liderem! GRATULACJE
Ronald | 1:7 | KS Tkaczów |
2014-03-13, 19:00:00 |
||
Ostatnia kolejka 15 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Orliki » II liga | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|